![]() |
||||
Czy wiesz, co jesz, co pijesz?
|
||||
Dopóki nie istniała przemysłowa przeróbka żywności, używano naturalnych substancji konserwujących, które choć nie zawsze do końca zdrowe (jak np. słodkie kompoty i dżemy), nie stanowiły globalnego zagrożenia dla zdrowia - co najwyżej określone grupy społeczne bywały dotknięte dolegliwościami. No, może wyjątkiem jest Cesarstwo Rzymskie, które upadło za sprawą ołowiu, używanego do słodzenia sosów (produkowali octan ołowiu, który nazwali cukrem ołowiowym). Rozwój chemii w XIX i w XX wieku radykalnie zmienił technologię przechowywania i konserwacji żywności - przede wszystkim wydłużył dopuszczalny czas przechowywania i obniżył koszty tego procesu. Niestety, nie za darmo a kosztem ludzkiego zdrowia i życia. Władze sanitarne różnych państw wprowadziły katalog substancji dopuszczonych w procesach chemicznej konserwacji i przemysłowej przeróbki żywności, uzupełniając ten wykaz zbiorem przepisów prawnych odnośnie wymagań czystości i zakresu ich stosowania. Pozornie wydaje się to bezpieczne i skuteczne, jednak jak zwykle "diabeł tkwi w szczegółach"
|
||||
Medycyna detoksykacyjna wyodrębniła grupę toksyn chemicznych, w której te, pochodzące z żywności zajmują niestety znaczącą większość - chociażby ze względu na ich masowy przepływ przez nasz organizm i w konsekwencji masowe odkładanie się w postaci toksycznych metabolitów w naszych tkankach. W tym rozdziale skupimy się na różnych zagrożeniach zdrowotnych, wynikających z braku świadomości szkodliwości tych substancji lub nawet braku możliwości wyboru. |
||||